Sabina Ociepa-Mendel

prawnik zagraniczny, adwokat

Prowadzę kancelarię o profilu polsko-niemieckim. Świadczę usługi prawne dla polskich i niemieckich przedsiębiorców, reprezentuję przed sądem i wyjaśniam zawiłości dwóch porządków prawnych. Występuję również w roli bezstronnego mediatora.
[Więcej >>>]

Planowane zmiany w branży mięsnej w 2021 r.

Sabina Ociepa21 grudnia 2020Komentarze (0)

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, a poluźnienia obostrzeń pandemicznych można wypatrywać ze świecą. W Polsce lock down zamknął m.in. gastronomię – niektóre lokale dosłownie na kłódkę – i zamroził turystykę. W Niemczech pełen lock down został wprowadzony w środę, w połowie tygodnia (16.12.2020 r.) i ma potrwać wstępnie do 10 stycznia 2021 r. Lock down w Niemczech oznacza zamknięcie galerii handlowych i sklepów z wyłączeniem tych z niezbędnymi produktami, zakaz spotkań w grupach oraz zakaz wychodzenia z domu między godziną 21 a 5 bez wskazanego powodu. Zamknięte pozostaną również usługi kosmetyczne, fryzjerskie oraz szkoły i przedszkola.

Te zakazy mają określony termin przydatności. Niemiecki ustawodawca liczy oczywiście na to, że pandemia po wprowadzeniu zakazów cofnie się, a rozpoczęcie szczepień przeciwko Covid-19 na szeroką skalę w społeczeństwie stłumi ponowny wzrost zachorowań.

W międzyczasie, w okresie spadków i wzrostów liczby zakażonych i zmarłych, niemiecki parlament oraz rząd proceduje konsekwentnie, zgodnie z założeniami, wprowadzenie Ustawy o kontroli ochrony w pracy (Arbeitsschutzkontrollgesetz) skierowaną na ochronę warunków pracy pracowników w branży mięsnej. Pomysł na zmiany powstał już w trakcie pierwszej fali pandemii i nie został zarzucony, co więcej, w tym samym kształcie – radykalnych obostrzeń i ograniczeń – przetrwał do grudnia. 16 grudnia 2020 r. o godz. 16.30 rozpoczęły się ostatnie obrady w Bundestagu poprzedzające uchwalenie Ustawy o kontroli ochrony w pracy i zakończyły się głosowaniem nad ustawą. Arbeitsschutzkontrollgesetz została przyjęta i skierowana do głosowania w wyższej Izbie niemieckiego parlamentu, Bundesrat.

Od pierwotnego pomysłu, tj. całkowitego zakazu świadczenia usług w ramach umowy o dzieło oraz pracy tymczasowej (ta jest dozwolona tylko do 31.3.2021 r.), nie odstąpiono, pomimo licznych głosów krytyki pochodzących nie tylko od grupy lobbystów. Zarzucano również niedopracowanie przepisów ustawy. Nadal dużą niewiadomą pozostaje dokładne określenie, co ustawodawca rozumie pod pojęciem „obróbki mięsa” („Fleischverarbeitung”) – czy w tym zakresie również mieści się krojenie mięsa na plastry i pakowanie? Czy też te plastrowanie i pakowanie nie mieści się w pojęciu produkcji mięsa i obróbki i tym samym nie będzie dotknięte zakazem pracy tymczasowej?

Wiele tych pytań zadają sobie przedsiębiorcy nie tylko świadczący usługi na rzecz zakładów mięsnych, ale i sami odbiorcy tych usług. Z jednej strony zakłady mięsne muszą masowo przygotować się na przejęcie pracowników na umowy o pracę do swojego zakładu produkcyjnego, z drugiej strony agencje pracy tymczasowej lub inni przedsiębiorcy świadczący usługi jako umowę o dzieło stracą z dnia na dzień cały zasób personalny poprzez oddanie pracowników swojemu kontrahentowi. Czy mogą uzyskać za to jakieś odszkodowanie? Od kogo? Te pytania stawiają sobie obecnie wszyscy dotknięci zakazami.

Ustawa nie przewiduje żadnego odszkodowania dla firm, które będę musiały oddać swoich pracowników ani też nie reguluje okresów przejściowych, które stworzyłyby chociażby częściowy spadochron ochronny dla całkowitego zakończenia działalności. Wygląda na to, że świadczący usługi będą musieli we własnym zakresie wywalczyć swoje „odstępne” za pracowników, którzy zostaną bezpośrednio zatrudnieni u niemieckiego odbiorcy usług, co może nastąpić na podstawie porozumień umownych, jeśli takie były zawarte lub też nowo wynegocjowanych warunków przejścia pracowników do innego pracodawcy.

O ile w umowach między agencjami pracy tymczasowej a pracodawcą użytkownikiem klauzule regulujące wysokość prowizji płatnej za przejęcie pracownika tymczasowego są na porządku dziennym (pisałam o tym tutaj), o tyle klauzule takie w umowach o dzieło zdarzają się rzadko, a jeśli już, to najczęściej sformułowane są w sposób taki, że nie można ich egzekwować, bo są niezgodne z przepisami. Najczęstszym błędem, jaki stosują polscy przedsiębiorcy to wpisanie zakazu świadczenia pracy na rzecz niemieckiego kontrahenta bezpośrednio do umowy o pracę (lub zlecenia) ze swoim pracownikiem. Abstrahując jednak od stosowania tych niedozwolonych klauzul, nie można zakazać niemieckiemu kontrahentowi zatrudnienia pracowników, którzy znaleźli zatrudnienie najpierw w mojej firmie, mogę jedynie zabezpieczyć się w określonych sytuacjach na wypadek, kiedy ci pracownicy ode mnie odejdą.

Nie czekając więc na wejście w życie nowej Ustawy o kontroli ochrony w pracy (Arbeitsschutzkontrollgesetz) warto przejrzeć swoje umowy zawierane z niemieckimi kontrahentami – czy to w ramach usługi umowy o dzieło, czy też w ramach pracy tymczasowej i zastanowić się, czy nie należy zmienić regulacji tam zawartych dotyczących przejścia pracownika do mojego niemieckiego kontrahenta. Koniec roku może być okazją do swoistego audytu umów i szansą na wprowadzenie nowych postanowień – w szczególności, jeśli będę zmieniała ustalenia z kontrahentem dotyczące płatności za godzinę pracy pracownika tymczasowego.

{ 0 comments… add one now }

Leave a Comment

Previous post:

Next post: